![]()
|
||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
|
W roku bieżącym wizyta ze strony Yacht Klubu Polski w Londynie u ‘Znaczy Kapitana’ w Hartlepool została przyśpieszona. Zamiast w listopadzie, sprzątanie i złożenie wieńców odbyło się w 9 sierpnia. Powodem tej zmiany była obecność w Hartlepool wielu polskich jednostek żaglowych biorących udział w Tall Ships Races 2010. Tam przez cztery sierpniowe dni miało miejsce zakończenie całej imprezy i ostatnich regat startujących z Kristiansand w Norwegii. Ania Tertel mieszkając w Londynie była członkiem YKP a teraz przypłynęła na pokładzie STS POGORIA i rozpowszechniła między załogami wiadomość o nadarzającej się okazji. W Hartlepool jest grób słynnego kapitana MS PILSUDSKI, który stracił życie w wyniku zatopienia statku w listopadzie 1939. Ustalono więc datę wspólnych odwiedzin. W przeddzień uroczystości delegacja YKP w składzie Marek Chybowski i Jerzy Knabe przywiozła z Londynu dodatkowe zamówione wieńce. Poza licznymi polskimi załogami z POGORII i innych jachtów zjawiły się delegacje mundurowe: prawie cała załoga ORP ISKRA pod dowództwem komandora Jacka Miłowskiego oraz dziesięciu kadetów z rosyjskiej fregaty MIR. Skąd to zainteresowanie? Armatorem MIRa jest Akademia Morska imienia admirała Makarowa w St. Petersburgu, kadeci są jej studentami a jest to w gruncie rzeczy ta sama uczelnia, którą pod nazwą Morski Korpus Kadetów w Petersburgu kończył przed laty, jeszcze za czasów caratu, Mamert Stankiewicz... Gest kapitana Antonowa, który wysłał delegację na grób polskiego absolwenta miał bardzo pozytywny wydźwięk. Występując w imieniu opiekującego się grobem klubu powitałem wszystkich i krótko przedstawiłem sylwetkę Mamerta wraz z okolicznościami jego śmierci. Znany aktor i żeglarz Kazimierz Kaczor swoją doskonałą zawodową dykcją odczytał wybrane fragmenty z książki Borchardta ‘Znaczy Kapitan’. Przemówił również Konsul Generalny RP z Manchesteru Piotr Nowotniak. Minutą milczenia i czasem na indywidualną modlitwę w intencji legendarnego kapitana zakończyliśmy uroczystość. Nieco wcześniej zapalone zostały znicze i złożone liczne wieńce. Trudno je nawet wszystkie wymienić. Wiem, bo sam składałem - w imieniu YKP i polskiego Bractwa Wybrzeża. Zauważylem – od Konsula, od miasta Gdynia, od Klubu Kapitanów... Dzięki Operation Sail nasz klub ma teraz w Hartlepool swoje lokalne żeglarskie przedstawicielki, które były tam oficerami łącznikowymi: Małgosia Plichta i Ania Pięta obiecały dbać o grób na bieżąco. „Kapitanie – Znaczy Pamiętamy!”
|
|